Wieczór autorski Adriany Jarosz, Klub Dziennikarzy Pod Gruszką, 11 kwietnia, godz. 18.00

15 mar


Foto: Andrzej M. Makuch


ZACZĘŁO SIĘ OD TRZY RAZY P…

Tym razem początek był na wesoło, ponieważ spotkanie prowadziła Anna Pituch-Noworolska – prezes Krakowskiego Oddziału ZLP, gościnnie wystąpiła prezes Opolskiego Oddziału ZLP –  Ada Jarosz, a oprawą muzyczną uświetnił spotkanie Jarosław Kąkol czyli – wiceprezes HGP (Hodowli Gołębi Pocztowych). Zatem – trzech prezesów. Nic dodać, nic ująć. Ich żartobliwa rozmowa na temat tego ciekawego zbiegu okoliczności wprawiła słuchaczy w pogodny nastrój.

„Krawiec snów” to tytuł jednej z książek Adrianny Jarosz, którą autorka prezentowała podczas spotkania w Klubie Dziennikarzy Pod Gruszką w dniu 11.04 2003. Poetka, mimo młodego wieku, ma zgromadzony na swoim koncie duży dorobek literacki: „Rozdrożami”, „Niebo pachnące sianem”, „Modlitwy malowane trzciną”, „Krawiec snów”, wierszy w albumie fotograficzno-poetyckim „Rogalik”, utwory prozatorskie: „Czyściciel myśli”, „Śmietanka”, „Legenda o Barbarze i księciu Albercie”, „Utopek z Utraty”, „Jak to na tamtym świecie było, czyli co śniło się wujkowi Achimowi”, utwory dla dzieci, a także teksty z zakresu pedagogiki oraz regionalizmu. Z wykształcenia jest pedagogiem, z zamiłowania fotografką. Jest osobą szczerą i bardzo serdeczną dla innych. Spotkanie Pod Gruszką zgromadziło sympatyków jej poezji, jak również miłośników utworów śpiewanych przez Jarka Kąkola.

Wiersze Adrianny (Ady) Jarosz to uczta dla miłośników poezji, to obrazy wyobraźni poetki, która jak sama twierdzi, powstają, wtedy kiedy „odpływa”. Tych chwil jest na tyle dużo, że po ich zapisaniu powstają kolejne tomy wierszy. Podczas wieczoru padały pytania od prowadzącej spotkanie, między innymi kim był Dyduk z prezentowanego tomu poetki.

Na zakończenie spotkania jednego z uczestników tego wieczoru zainteresowała  metafora użyta w jednym z wierszy i poprosił autorkę o jej skomentowanie. Piszę o tym dlatego, że do rzadkości należy zadawanie pytań po spotkaniu, a jak sama wiem, jest to, to „coś”, co autorzy bardzo lubią. Wieczór był ucztą duchową dla wrażliwców. Piękna, refleksyjna poezja świetnie wybrzmiała z piosenkami  w wykonaniu Jarka. Ada otwarła furtkę dla kolejnych poetów spoza Krakowa, których będzie zapraszał nasz oddział.

Danuta Perier-Berska