Paweł Kuzora urodził się w Poznaniu, 19 lipca 1960 roku. Debiutował na łamach dwutygodniówki studenckiej ” Spojrzenia ” / 1979/. W latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia, był założycielem grupy poetyckiej ” Akwarium „, przy ZLP w Krakowie, a także amatorskiego teatru ” Endo „. Jego wiersze były publikowane w ” Życiu Literackim „,” Tumulcie „, ” Okolicach „. Jest laureatem turnieju jednego wiersza ” O jaszczurowy laur „, a także ogólnopolskiego konkursu poetyckiego ” Dać Świadectwo ” /2011/. Od listopada 2012 jest członkiem KO ZLP. Wydał następujące tomy wierszy oraz płytę:
- Taniec na niebie – 2009 – broszura poetycka
- Kotwica moich snów – 2010 – Wydawnictwo i Drukarnia Towarzystwa Słowaków w Polsce, ISBN 978-83-7490-245-8
- W dłoniach wiatru – 2012 – Wydawnictwo i Drukarnia Towarzystwa Słowaków w Polsce, ISBN 978-83-7490-510-7
- To to – 2012 – Wydawnictwo Signo, ISBN 978-83-60874-32-5
- Akwarium – 2013 – Wydawnictwo i Drukarnia Towarzystwa Słowaków w Polsce, ISBN 978-83-7490-619-7
- Dotyk – 2014 – Wydawnictwo Miniatura, ISBN 978-83-7606-779-7
- To to – 2014 płyta CD z muzyką Mateusza Hrynkiewicza do moich tekstów, Firma Fonograficzna Gamma
- Wiki i Beza – 2015 – Wydawnictwo Miniatura, ISBN 978-83-7606-636-3
- Chłopak z Kantaka – 2015 – Wydawnictwo i Drukarnia Towarzystwa Słowaków w Polsce, ISBN 978-83-7490-859-7
- Pamiętnik znaleziony pod poduszką – 2016 – Wyd. i Druk. Tow. Słowaków w Polsce, ISBN 978-83-7490-734-7
- Są – 2018 – Wydawnictwo Miniatura, ISBN 978-83-8052-347-0
- Człowiek który czesał wodę – 2021 – Wyd. i Druk. Tow. Słowaków w Polsce, ISBN 978-83-8111-243-7
LĘK
bo widzisz
gitara na ścianie
usycha jak krzyż
uwierz mi
to tylko noc
drży jak struna
boi się
fałszywych dźwięków
naszych kłamstw
KSZTAŁT
jak to zwykle bywa miłość
to ucieczka z własnego świata
w świat drugiej osoby
to droga nie do przemierzenia która
rozpływa się w patetyczne upodobania
innymi słowy kto szuka miłości
ten ogarnia świat i nadaje mu kształt
FALE
nasze oczy posiadły
zmienność odcieni morza
nasze ciała jak fale
wznoszą się wolno i miękko
wpatrujemy się w gwiazdy
napęczniałe słodką ciemnością
światła latarń przecinają mrok
domy lśnią jak miedziane zwierciadła
to śmierć najbardziej kocha życie