Promocja tomu poetyckiego Bronisława Kozieńskiego (Bronka z Obidzy), Klub Dziennikarzy Pod Gruszką, 25 lutego, godz. 18.00

5 lut


Foto: Maria Leżańska

SZCZERY WIECZÓR
Dawno nie słyszałem tak szczerego i wzruszającego wyznania o roli poezji w życiu człowieka. Bronek z Obidzy, czyli Bronisław Kozieński, mieszkaniec położonej wśród lasów Obidzy koło Łącka, z zawodu stolarz, dzisiaj pracujący na zagranicznych budowach, promując w miniony wtorek swój już dziewiąty zbiór wierszy „Gadałem z Halnym”, który wydało Wydawnictwo Edukacyjne, powiedział cicho i tak niby na marginesie, że pisanie wierszy stało się dla niego lekarstwem, pokazało mu cel w życiu, bo „przestałem pić i poszedłem w wierszyki”. Kilkanaście lat temu, na jednej z budów w Norwegii, wpadła mu w ręce antologia poetów nowosądeckich. Zaczął czytać, odstawił kieliszek i jego życie nabrało sensu i kolorów. Pisze językiem prostym, zrozumiałym dla każdego i zawsze przekazuje coś ważnego. Gada nie tylko z halnym, najsilniejszym wiatrem, ale nie boi się rozmowy z Bogiem, odważnie pisze o polityce, o zmianach zachodzących na jego rodzinnej ziemi. Robi, co chce, pisze o wszystkim, jest wolnym człowiekiem, nie interesują go żadne mody i kierunki literackie. Nie przejmuje się, że go ktoś nazywa „Nikiforem poezji” lub „góralem w dżinsach”.
Na wieczorze zorganizowanym przez Krakowski Oddział Związku Literatów Polskich i Klub Dziennikarzy „Pod Gruszką” o poezji Bronka z Obidzy mówił prof. Bronisław Faron, który od lat śledzi jego twórczość. Wiersze Kozieńskiego, przerywane oklaskami zapełnionej po brzegi sali, czytał znakomity aktor Tadeusz Kwinta. Z Warszawy przyjechał Stanisław Godek właściciel firmy Aluprojekt, która aktualnie prowadzi prace na wysokościowcach we Frankfurcie nad Menem. To on, swojemu majstrowi, budowlanemu fachowcowi, sfinansował wydanie tej książki.
Leszek Konarski