Promocja tomu poetyckiego Grażyny Potoczek, Klub Dziennikarzy Pod Gruszką, 11 marca, godz. 17.00

13 lut


Foto: Maria Leżańska


WIOSENNY WIECZÓR „NIE PIERWSZEJ MŁODOŚCI”

Wczoraj w Klubie Dziennikarzy „Pod Gruszką” prawie zabrakło krzeseł, co nie zdarza się często. Wiosenna, ciepła pogoda zachęcała do wyjścia z domu, a promocja tomiku wierszy Grażyny Potoczek „Nie pierwsza młodość” zapowiadała ciekawy wieczór. Spotkanie prowadziła Danuta Sułkowska, która była równocześnie redaktorem tego tomiku. Duet tych Pań gwarantował nie tylko dopracowaną stronę merytoryczną, ale i wspaniałą oprawę fotograficzną. Jest to drugi tomik poetycki Grażyny Potoczek, która jest również autorką bajek wierszowanych dla dzieci. W rozmowie okazało się, że w przeszłości uprawiała również twórczość „rozrywkową” czyli pisanie szarad, zagadek. Przyznała się do jedynej, jak dotąd, nagrody w konkursie na tekst z 25 słów z wykorzystaniem wszystkich znaków diakrytycznych języka polskiego. Przytaczam to, bo jest to dowód na wysokiej klasy umiejętność posługiwania się językiem. Podkreślała to też Marcelina Koncewicz, która napisała i przedstawiła analizę krytyczną prezentowanego tomiku poezji. W rozmowie autorka i prowadząca Danuta Sułowska mówiły o inspiracjach poetyckich, o relacjach codziennego życia i opisywaniu emocji trudnych, czasem przykrych w formie wierszy. Tomik ma rozdziały tytułowane porami roku i zaczyna od „Jesieni”. Jak powiedziała autorka, to dlatego, żeby zakończyć „Latem” czyli piękną, kolorową i słoneczną porą. Danuta Sułkowska wykorzystując ten fragment rozmowy opowiedziała o swojej pracy, w której np. każdy rozdział tak skonstruowanego graficznie tomiku zaczyna się od nieparzystej strony, co zmusza autora do dostosowania ilości wierszy, aby się to udało. W wieczorze nie zabrakło muzyki – i tu kolejna niespodzianka – Marta Saciuk-Sędzielarz śpiewała a akompaniował jej Artur Sędzielarz, grając na fortepianie własną muzykę do… wierszy Grażyny Potoczek. Część wierszy czytała Danuta Perier-Berska, w tym również jeden, taki który był śpiewany. Na koniec wiersz finalny przeczytała sama autorka. Wieczór był bardzo ciekawy, a tomik wart polecenia i czytania z refleksją nie tylko nad mijającymi porami roku.

Anna Pituch-Noworolska

 

Promocja tomu poetyckiego Bronisława Kozieńskiego (Bronka z Obidzy), Klub Dziennikarzy Pod Gruszką, 25 lutego, godz. 18.00

5 lut


Foto: Maria Leżańska

SZCZERY WIECZÓR
Dawno nie słyszałem tak szczerego i wzruszającego wyznania o roli poezji w życiu człowieka. Bronek z Obidzy, czyli Bronisław Kozieński, mieszkaniec położonej wśród lasów Obidzy koło Łącka, z zawodu stolarz, dzisiaj pracujący na zagranicznych budowach, promując w miniony wtorek swój już dziewiąty zbiór wierszy „Gadałem z Halnym”, który wydało Wydawnictwo Edukacyjne, powiedział cicho i tak niby na marginesie, że pisanie wierszy stało się dla niego lekarstwem, pokazało mu cel w życiu, bo „przestałem pić i poszedłem w wierszyki”. Kilkanaście lat temu, na jednej z budów w Norwegii, wpadła mu w ręce antologia poetów nowosądeckich. Zaczął czytać, odstawił kieliszek i jego życie nabrało sensu i kolorów. Pisze językiem prostym, zrozumiałym dla każdego i zawsze przekazuje coś ważnego. Gada nie tylko z halnym, najsilniejszym wiatrem, ale nie boi się rozmowy z Bogiem, odważnie pisze o polityce, o zmianach zachodzących na jego rodzinnej ziemi. Robi, co chce, pisze o wszystkim, jest wolnym człowiekiem, nie interesują go żadne mody i kierunki literackie. Nie przejmuje się, że go ktoś nazywa „Nikiforem poezji” lub „góralem w dżinsach”.
Na wieczorze zorganizowanym przez Krakowski Oddział Związku Literatów Polskich i Klub Dziennikarzy „Pod Gruszką” o poezji Bronka z Obidzy mówił prof. Bronisław Faron, który od lat śledzi jego twórczość. Wiersze Kozieńskiego, przerywane oklaskami zapełnionej po brzegi sali, czytał znakomity aktor Tadeusz Kwinta. Z Warszawy przyjechał Stanisław Godek właściciel firmy Aluprojekt, która aktualnie prowadzi prace na wysokościowcach we Frankfurcie nad Menem. To on, swojemu majstrowi, budowlanemu fachowcowi, sfinansował wydanie tej książki.
Leszek Konarski

Promocja 17. numeru LITERATA KRAKOWSKIEGO i uroczyste wręczenie Medali „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, Klub Dziennikarzy Pod Gruszką, 11 lutego, godz. 17.30

11 sty


UROCZYSTE WRĘCZENIE MEDALI „ZASŁUŻONY KULTURZE GLORIA ARTIS”


Foto: Maria Leżańska


PROMOCJA 17. NUMERU LITERATA KRAKOWSKIEGO 


Foto: Maria Leżańska


NIEZAPOMNIANY WIECZÓR
Wtorkowy wieczór 11 lutego 2025 roku w Klubie Dziennikarzy Pod Gruszką z pewnością zapisze się w historii Krakowskiego Oddziału ZLP jako niezwykle ważny.
Zaplanowaliśmy w tym dniu promocję 17. numeru „Literata Krakowskiego”. Poprzedziła ją krótka, lecz podniosła uroczystość, na którą przybyła I wicewojewoda małopolska Elżbieta Achinger.
Po oficjalnym rozpoczęciu i powitaniu Dostojnego Gościa została wygłoszona obowiązująca formuła:
Mam przyjemność poinformować, że Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Pani Hanna Wróblewska, na mocy ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, uhonorowała osoby związane z upowszechnianiem kultury.
W uznaniu dorobku twórczego odznaczeni zostali:
SREBRNYM MEDALEM „ZASŁUŻONY KULTURZE GLORIA ARTIS”:
Pan Bolesław FARON
BRĄZOWYM MEDALEM „ZASŁUŻONY KULTURZE GLORIA ARTIS”:
Pani Alicja SIKORA–ŻEBRACKA (pseudonim artystyczny – ALICJA TANEW)
Pan Ignacy Stanisław FIUT
pan Leszek KONARSKI
Pan Waldemar Andrzej HŁADKI
Po wygłoszeniu oficjalnej formuły, zgromadzona licznie publiczność, wstała. Byli wśród niej krewni i przyjaciele odznaczonych medalami. Odczytaniu każdego nazwiska towarzyszyły gromkie brawa.
Wymieniani kolejno bohaterowie tej uroczystości wchodzili na podium, a wicewojewoda małopolska Pani Elżbieta Achinger w imieniu Pani Minister przypinała Im medale i wręczała legitymacje. Towarzyszyła Jej prezes Krakowskiego Oddziału ZLP – Anna Pituch-Noworolska.
Były też kwiaty, które w imieniu koleżanek i kolegów wręczyła bohaterom uroczystości najmłodsza członkini naszego Oddziału – Marcelina Koncewicz.
Pani wicewojewoda pogratulowała uhonorowanym medalami, wyraziła uznanie dla ich dorobku twórczego i działalności na rzecz kultury. Były też ciepłe, życzliwe słowa dotyczące pracy naszego Oddziału i piękne życzenia dla nas.
Na zakończenie ogłoszono chwilę dla fotografów. Na podium zostali zaproszeni członkowie Zarządu Krakowskiego Oddziału ZLP.
Jest wspólna, piękna fotografia autorstwa Pani Marii Leżańskiej! Z pewnością będzie ona dla nas wspaniałą, pieczołowicie przechowywaną pamiątką.
A potem były uściski, uśmiechy, gratulacje, kwiaty i upominki od najbliższych, przyjaciół, kolegów i znajomych.
Cieszymy się! Jesteśmy dumni!
Chcemy więcej!
Po krótkiej przerwie rozpoczęła się promocja 17. numeru „Literata Krakowskiego”. Na podium zasiedli członkowie zespołu redakcyjnego – Danuta Perier-Berska, Anna Pituch-Noworolska, Leszek Konarski i niżej podpisana.
O swoich tekstach opublikowanych w naszym czasopiśmie mówili ich autorzy, a o artykułach nieobecnych kolegów – członkowie redakcji.
To była bardzo ciekawa prezentacja!
Serdeczne podziękowania dla zespołu redakcyjnego za jego pracę i wyrazy uznania dla autorów za interesujące teksty i zgodną współpracę.
Danuta Sułkowska

Promocja tomu poetyckiego Anny Pituch-Noworolskiej, Klub Dziennikarzy Pod Gruszką, 28 stycznia, godz. 18.00

18 gru


Foto: Maria Leżańska


POEZJA CISZY
Dnia 28.01.2025 w Klubie Dziennikarzy „Pod Gruszką” promowany był nowy tom poezji krakowskiej poetki, prezes krakowskiego oddziału ZLP, Anny Pituch-Noworolskiej. Nad całością spotkania czuwał i zadawał pytania redaktor tomu Andrzej Dębkowski – poeta, krytyk literacki, publicysta, eseista, dziennikarz oraz wydawca.
Panująca w tym dniu aura dostosowała się do tytułu promowanego tomu Anny Pituch-Noworolskiej pt. „Opowiem Ci jesień”. Ciepłe, słoneczne popołudnie wcale nie przypominało, że to koniec lutego. Grupa przyjaciół i miłośników poezji zapełniała salę Fontany, wsłuchana w toczący się dialog między autorką a prowadzącym. Towarzyszyła tej rozmowie atmosfera ciszy i zasłuchania.
Oczywiście były pytania, poparte wierszami w interpretacji Andrzeja Dębkowskiego oraz samej autorki, osoby bardzo subtelnej, co daje się zauważyć, obcując z nią samą i jej twórczością. Wczorajszy wieczór wniósł spokój w nasze serca i nadzieję, że pomimo wszystko w tym rozpędzonym świecie można żyć lepiej i spokojniej.
Nie było oprawy muzycznej, za to było słowo – wyważone, delikatne, niedrapieżne. Na zakończenie wypowiedzieli się przybyli na spotkanie poeci oraz miłośnicy poezji. Po spotkaniu do rąk nabywców trafiły tomy poezji z autorskimi dedykacjami Anny Pituch-Noworolskiej.
Cieszy mnie fakt, że spotkania organizowane przez Krakowski Oddział ZLP promują bardzo dobrą poezję, a czas, który spędzamy w jej towarzystwie, jest czasem na przemyślenia i głębsze refleksje.
Kto może, niech obejrzy to spotkanie, bo warto.
Danuta Perier-Barska

Wieczór autorski Jana Masłyka „Autor Inny”, Klub Dziennikarzy Pod Gruszką, 10 grudnia, godz. 18.00

22 lis


Foto: Maria Leżańska


POETA INNY CZYLI ROZWAŻANIA O POEZJI
Jan MJ Masłyk pisze, choć nie wiemy od kiedy, bo w informacjach o sobie jest niesłychanie oszczędny, żeby nie powiedzieć skąpy. Wiemy, że opublikował następujące tomiki poezji:
Jam poeta (1981), Wiersze (1989), Obudziłam się (1994), Będziesz gościem na wieki (1996), Chodnik życia (1997), Lunaryki (1998), Odnowa marzeń (2002), Okruchy nadziei (2005), W drodze zdarzyć się może wszystko (2013), Poems (2020). Należy do Konfraterni poetów, Klubu Literackiego Podgórze, jest współzałożycielem grupy Twórczej iN-Ti i oczywiście jest członkiem Krakowskiego Oddziału ZLP.
Wracając do poezji. Trudno sobie wyobrazić opisową, „wylewną” formę poezji pisanej przez niesłychanie skupionego i oszczędnego w słowach autora. I tak właśnie jest. Zacznę od wiersza bez tytułu:
*   *   *
Masz jedno życie
Rozdrobnione na dni, miesiące lata
Na przełomie wieków i tysiącleci
Masz tylko jedno pozbierane w całość
Tu na tej Ziemi
Kuli wystrzelonej w przestworza
Zagubionej w swoich elipsach
Masz tylko i aż
Odpowiesz mi za to
Któregoś dnia
Odpowiesz i będzie to
Odpowiedź wieczności
To wiersz, w którym niczego nawet przecinka zmienić się nie da, choć niektóre sformułowania są oczywiste, w tym wierszu nie rażą, są użyte tak, że nabrały głębszego znaczenia. Nie wszystkie wiersze są aż tak ascetyczne. Przeczytam wiersz z tomiku: „W drodze wszystko może się zdarzyć”:
„W ciszy słychać muzykę”
Kiedy tylko nastaje cisza
Skrzypek unosi smyczek
Przykłada go do strun
I dusza gra
Tak niewiele potrzeba
By usłyszeć ciszę
Tak wiele potrzeba
By cisza miała swoją melodię
A skrzypek gra
Sprzedając nutę za nutą
Pół, ćwierć ósemkę, szesnastkę
Trzydziestka dwójka przemyka mgnieniem
I cisza
Melodia brzmi jeszcze
a już kolejne dźwięki opadają na poprzednie
tworzy się nowe
czas oczekiwania minął
przed nami kolejny czas
z wieczności wyszarpnięty
i wyłożony na ołtarzu życia
dla potrzebujących
graj skrzypku graj…
W tym wierszu zwraca uwagę sformułowanie „cisza ma swoją melodię”. Tak jest często, ale autor umiał to uchwycić zestawiając przeciwieństwa – cisza i melodia. Jak kiedyś jeden z malarzy o technice malowania mówił, że istnieje kilkanaście rodzajów czerni, tak istnieją różne cisze określane potocznie jako cisza groźna, łagodna, uspokajająca. Dla mnie to uchwycone zjawisko, przekazane w wierszu jest bardzo interesujące i ważne. Kolejnym dziełem, niejako podsumowującym twórczość poetycką autora, jest zbiór zatytułowany „Poezje/Poems”. Wydany w dwóch językach – polskim i angielskim został bardzo starannie opracowany. Z okładki w półcieniu wyłania się twarz autora, ale to wszystko, bo brak jakiejkolwiek informacji o autorze i jego twórczości. Być może autor stanął na stanowisku, że nie opis i biografia stanowią o wartości a zawartość tomu… Ale o tym podyskutujemy na spotkaniu.
Anna Pituch-Noworolska