Foto: Andrzej Walter
Kategoria: Aktualności
Spotkanie Koła Młodych, Klub Dziennikarzy Pod Gruszką, 7 maja, godz. 17.00
KOMUNIKAT
Krakowski Oddział Związku Literatów Polskich zaprasza do Kola Młodych młodzież próbującą swych sił w prozie lub poezji.
Najbliższe spotkanie Koła Młodych odbędzie się 7 maja o godz. 17.00 w Klubie Dziennikarzy „Pod Gruszką”, ul Szczepańska 1, Kraków.
Spotkanie będzie miało wyjątkowy charakter, ponieważ weźmie w nim udział ROBERT KRÓL – nominowany do siódmej edycji Nagrody im. Wisławy Szymborskiej (2019 r.). DLATEGO ZAPRASZAMY NIE TYLKO MŁODZIEŻ, LECZ WSZYSTKICH, KTÓRYM BLISKA JEST POEZJA.
Prowadzenie: Paweł Kuzora i Andrzej Krzysztof Torbus.
Dodatkowych informacji udziela Opiekun Koła Młodych.
adres mailowy: pawelkuzora@o2.pl
Terminy spotkań KO ZLP w Klubie Dziennikarzy Pod Gruszką – I półrocze 2019 r.
ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE
Wieczór autorski Anny Pituch-Noworolskiej, Klub Aktora SPATiF, 17 kwietnia, godz. 18.00
Anna Pituch-Noworolska zainaugurowała cykl spotkań poetyckich Krakowskiego Oddziału ZLP w SPATiF- ie
W Klubie Aktora SPATiF w Rynku Głównym w Krakowie odbył się wieczór inauguracyjny promocji poezji członków Krakowskiego Oddziału ZLP. Bohaterką pierwszego spotkania była Prezes KO ZLP Anna Pituch-Noworolska. Autorka w rozmowie z menedżerką Klubu Aktora Julią Bromberek mówiła o swoim dorobku literackim, o inspiracjach twórczych, warsztacie, obrazowaniu, nie tylko w poezji, ale też w prozie, gdyż w jej pisarstwie znajdują miejsce również opowiadania, wspomnienia, które publikowała m.in. w piśmie prozatorskim KO ZLP „Literat Krakowski” a także w tomie „Gobeliny” (2011) i w drugiej części wydanego w 2017 r. tomu „Portret z magnolią”.
Anna Pituch-Noworolska, profesor, specjalista immunologii klinicznej, pediatra posiada wiele pasji: fotografia, podróże, malarstwo, architektura (głównie średniowieczna) – te zainteresowania są częstymi motywami w jej twórczości. Charakterystyczny dla autorki jest liryzm, budowanie nastroju, obrazu, co podkreśliła w słowie krytycznym wydawca książek poetki, Magdalena Węgrzynowicz-Plichta.
Zwyczajowo, wiersze w SPATiF-e, kojarzącym się z kultowym miejscem dostępnym niegdyś wyłącznie dla ludzi teatru i zaproszonych przez nich gości, czytają studenci Akademii Sztuk Teatralnych im. St. Wyspiańskiego. Poezję Anny Pituch-Noworolskiej interpretowali: Gabriela Bisinger i Michał Czyż. Pięknie wybrzmiały w tym historycznym i bardzo klimatycznym, wyciszonym wnętrzu Loży.
17 IV 2019
Tekst: Irena Kaczmarczyk
Foto: Andrzej Walter
Koło Młodych – komunikat
Wieczór poetycki „Dwaj Panowie J”, Klub Dziennikarzy Pod Gruszką, 9 kwietnia, godz. 18.00
Foto: Andrzej Walter
Foto: Danuta Perier-Berska
Dwaj Panowie J.
Tajemnicza zapowiedź spotkania poetyckiego: „Dwaj Panowie J.” została wczoraj rozwikłana przez prowadzącą wieczór w Klubie Dziennikarzy „Pod Gruszką” wiceprezes Krakowskiego Oddziału Związku Literatów Polskich – Danutę Sułkowską.
Dwaj Panowie J. to poeci, członkowie ZLP: znany w krakowskim środowisku literackim Józef Janczewski i Janusz Jedynak, który przybył na spotkanie z Nowego Sącza, ale też powiązany jest z Miastem Literatury, ściślej z Oficyną Krakowskiej Konfraterni, w której został wydany w 2013 roku tom jego wierszy „Na dwa głosy”. Tytuł spotkania zainteresował przede wszystkim panów, gdyż zjawili się na widowni w zdecydowanej przewadze, co zauważyła otwierająca wieczór dwóch autorów prezes naszego Oddziału prof. Anna Pituch- Noworolska. Znamienite prowadzenie, wyważone i perfekcyjnie przygotowane przez Danutę Sułkowską słowo wiążące pozwoliło autorom na prezentację wierszy z wybranych tomów oraz rozmowę dotyczącą tematyki utworów, inspiracji poetyckich, warsztatu literackiego a także planów twórczych na najbliższe lata.
Zróżnicowany sposób obrazowania, dobry odautorski przekaz oraz zastosowany umiar w liczbie prezentowanych wierszy podobał się widowni, która miała więcej czasu na kuluarowe rozmowy i oczekiwanie na autografy dwóch Panów J.
A było o czym mówić. Poetę i twórczość Józefa Janczewskiego znamy, więc jego wypowiedź poetycka była dla nas oczywista, natomiast z zasłyszanych na gorąco opinii wynikało, iż duże wrażenie wywarła na słuchających poezja Janusza Jedynaka, bogata w przemyślenia filozoficzne i psychologiczne, zróżnicowana artystycznie, mówiąca o świecie i autorze językiem prostym, ale znaczącym, ważnym. Janusz Jedynak wydał tylko cztery tomiki poezji, ale to zupełnie nie jest istotne, bo otwierając jego książkę, po lekturze jednego wiersza, już jesteśmy schwytani w cudowną sieć jego przemyśleń, słów, znaczeń.
Janusz Jedynak – poeta osobny. Oryginalny. Mający dużo do powiedzenia. Nie tylko wierszem. Pisze również opowiadania oraz różne utwory poetyckie, m.in. haiku, wiersze satyryczne i dla dzieci. Podobnie jak Józef Janczewski (autor 26. tomów poezji) wypowiada się także poprzez rysunek i malarstwo.
Irena Kaczmarczyk
9 IV 2019
Wiosna zaprasza do słuchania poezji
Kolejne (bo już kwietniowe) spotkanie z poezją w Klubie Dziennikarzy „Pod Gruszką” zorganizował Zarząd Krakowskiego Oddziału ZLP. Wieczór różnił się nieco od poprzednich. Tym razem wzięło w nim udział dwóch poetów: jeden z Krakowa – Józef Janczewski, drugi z Bączej Kuniny k/ Nowego Sącza – Janusz Jedynak. Gości powitała prezes Krakowskiego Oddziału ZLP Anna Pituch-Noworolska, a nad całością spotkania czuwała wiceprezes Danuta Sułkowska, która ze znawstwem i zaangażowaniem prowadziła nas ścieżkami ogrodów poetyckich światów dwóch panów J.J. To było bardzo ciekawe spotkanie. Obaj Panowie poza poezją uprawiają malarstwo. Może dlatego wiersze, które wybrali na ten wieczór, były jakby malowane słowem. Tym razem nie było oprawy muzycznej, natomiast dominowało słowo, na którym słuchacze skupili swoją uwagę, nagradzając brawami obu autorów.
Podsumowując ten wieczór, odniosłam wrażenie, że dla mnie poezja Józefa Janczewskiego jest dosłowna, rozbudowana – choć pełna metafor, które – jak sam poeta mówił – fascynują go od zawsze. Poezja Janusza Jedynaka jest nastrojowa, refleksyjna i oszczędna w słowach; poeta nie wzbrania się (podobnie jak jego kolega) od używania metafor. Gdybym i ja miała użyć przenośni, pisząc o poezji obu Panów, napisałabym tak: poezja Józefa Janczewskiego jest jak wiosenny krokus, trzyma się blisko ziemi, zachęca kolorami, każe się nam zatrzymać, aby podziwiać. Poezja Janusza Jedynaka jest jak majowy bez, na którego kiście składa się moc maleńkich kwiatów, wydających intensywny zapach, któremu trudno się oprzeć. Z tego wieczoru nikt z nas nie wyszedł znużony. Przesyt zawsze jest gorszy od niedosytu, jak to pięknie na pożegnanie powiedziała nasza koleżanka Danuta Sułkowska. I właśnie to uczucie niedosytu towarzyszyło mi podczas powrotu do domu ze spotkania z poezją moich związkowych kolegów.
Danuta Perier-Berska
Promocja tomu poetyckiego Ireny Kaczmarczyk „Intymnie”, Klub Dziennikarzy Pod Gruszką, 12 marca, godz. 18.00
Wczoraj „intymnie” znaczyło dużo poezji IRENY KACZMARCZYK
Trudno mi jest oceniać dorobek twórczy mojej koleżanki Ireny Kaczmarczyk, z którą znamy się od lat. Połączyła nas poezja, dlatego znam Jej wiersze prawie na pamięć. Zawsze bardziej bliska jest mi krótka forma niż kilkunastozwrotkowce (ale można i tak) z całym szacunkiem dla ich twórców. Klub Dziennikarzy Pod Gruszką ma swój klimat i swoją historię – o tym dobrze wiemy, a sala Baltazara Fontany to idealne miejsce do popularyzowania poezji. Wczoraj widownia wypełniona była do ostatniego miejsca. Prezes krakowskiego oddziału ZLP Anna Pituch-Noworolska – otwierając spotkanie promujące nowy tom poezji autorstwa Ireny Kaczmarczyk, zwróciła szczególną uwagę na drobiazgi w naszym codziennym życiu, na których autorka poprzez metaforę buduje klimat. To rzadka umiejętność i nie każdy poeta potrafi temu zadaniu sprostać. Następnie o książce Ireny Kaczmarczyk słowo krytyczne wygłosił sam autor posłowia do tomu „intymnie” dr Michał Piętniewicz. W dalszej kolejności głos zabrała sama poetka Irena Kaczmarczyk, przedstawiając swoich gości, a przede wszystkim ilustratorkę tomu „intymnie” krakowską artystkę malarkę Renatę Kulig-Radziszewską. Wiersze wybrzmiały w interpretacji samej autorki i Jej gościa – Bogdana Dmowskiego, który na tę okoliczność przyjechał specjalnie z Wuppertalu z Niemiec. Swoją obecnością uświetnił spotkanie występ Jarka Kąkola z zespołem (Michalina Putek – skrzypce i Sebastian Adamczewski – gitara). Poezja śpiewana to przysłowiowa wisienka na torcie tego wieczoru – nic dodać, nic ująć. Była i niespodzianka od lidera grupy Jarka Kąkola, który na tę okoliczność skomponował muzykę do wierszy Ireny Kaczmarczyk, a my mieliśmy przyjemność jej wysłuchania na zakończenie wieczoru. Muszę dodać, że była to promocja, na którą czekałam z niecierpliwością wraz z innymi miłośnikami poezji Ireny Kaczmarczyk i nikt z nas się nie zawiódł, a wręcz potwierdziło się, że poezja w krakowskim środowisku ma się bardzo dobrze. Pozostaje podziękować Irenie Kaczmarczyk, Bogdanowi Dmowskiemu i zespołowi na czele z Jarkiem Kąkolem.
Tekst: Danuta Perier-Berska
Foto: Andrzej Walter