Promocja książek: „Kultury literackie poetów” i „Pegazowi prosto w oczy”
Danuta Sułkowska, uważna interpretatorka wierszy prof. Ignacego S. Fiuta (jej autorstwa jest posłowie do promowanego tomu: „Pegazowi prosto w oczy”), odniosła się do intrygującego tytułu zbioru, wyjaśniając zamysł poety filozofa, który podjął w swym dziele ważki problem ludzkiej egzystencji w świecie i w Polsce a także odniósł się do kondycji poezji współczesnej. Zwróciła uwagę na najobszerniejszą część 10. tomu poezji prof. Ignacego Fiuta, dedykowaną „Rogatym duszom przyjaciół poetów”. Pośród nich znaleźli się znani krakowscy twórcy: Józef Baran, Andrzej Warzecha, Andrzej K. Torbus, Adam Ziemianin, Szczęsny Wroński, Danuta Sułkowska, Wanda Łomnicka Dulak, Barbara Paluchowa, Joanna Krupińska-Trzebiatowska, ks. Eligiusz Dymowski oraz pisząca te słowa.
Bardzo interesujące i piękne są zamykające zbiór poetyckie komentarze – dedykacje skierowane do „pozostałych przyjaciół poetek i poetów” – koleżanek i kolegów z Krakowskiego Oddziału Związku Literatów Polskich.
Profesor Ignacy S. Fiut ograniczył się do zaprezentowania kilkunastu utworów wybranych z poprzednich tomów, w tym debiutanckiego, skupiając się na najnowszym zbiorze poetyckim: „Pegazowi prosto w oczy”. Prezentacji książek towarzyszyła oprawa muzyczna w wykonaniu naszego kolegi Roberta Marcinkowskiego.
Druga część spotkania zmieniła zupełnie nastrój, gdyż posypały się lawinowo wierszowane laudacje koleżanek i kolegów z okazji 35-lecia debiutu książkowego szanowanego i lubianego przez członków KO ZLP Profesora.
Bardzo oryginalną, napisaną po części w języku gwarowym, laudację odczytała w imieniu Sądeczan Wanda Łomnicka-Dulak. Szampańską laudację z „Poetycką receptą na Wenę” przeczytały z podziałem na role, wręczając w imieniu koleżanek i kolegów jubileuszowego, „opisanego wierszem” szampana, członkinie KO ZLP: Irena Kaczmarczyk, Dorota Lorenowicz i Danuta Perier-Berska. Do tego przesłania bukiet z 35. kwiatów dołączyła Sekretarz KO ZLP Anna Pituch-Noworolska. Odśpiewano tradycyjne STO LAT. Na scenie zrobiło się ciasno od chętnych do pogratulowania Profesorowi osiągnięć literackich i naukowych. A potem Autor zaprosił wszystkich na poczęstunek; sam w Sali Fontany długo podpisywał książki. Po złożeniu autografów, przybył do gości i osobiście częstował przednim, jubileuszowym winem. Aż zrobiło się późno; chociaż Kraków dopiero wtedy tętni życiem…
Tekst: Irena Kaczmarczyk