Promocja tomiku wierszy Ireny Kaczmarczyk „Pro Memoria” , Klub Dziennikarzy Pod Gruszką, 25 października, godz. 18.00

11 paź


Foto: Maria Leżańska

REFLEKSYJNA WSPOMNIENIOWA PROMOCJA

Spotkania autorskie połączone z promocjami nowych książek różnią się tak, jak różnią się ich autorzy. Tomik poezji Ireny Kaczmarczyk pod tytułem: „Pro Memoria” został zapowiedziany przez Grażynę Potoczek jako interesujący. Promocję prowadził prof. Bolesław Faron, a opinie o książce wygłaszali kolejno: prof. Ignacy S. Fiut, znany poeta i prozaik Józef Baran i Dorota Skoczylas. Wszyscy zgodnie podkreślali refleksyjność i malarskość wierszy poświęconych rodzicom poetki oraz pejzażom jej rodzinnej wsi.
Tomik zawiera nie tylko wiersze ale i piękne, stonowane w kolorach, klimatyczne obrazy Ewy Mitrus, podkreślające nastrój wierszy. Dzieli się na części: Mamie, Ojcu, Rodzicom i Pejzażom. Każdej towarzyszą obrazy. Razem stanowi to interesującą całość.
Wybrane wiersze czytała autorka i jej wnuczki. Na tym zakończyła się część słowna. Potem wysłuchaliśmy krótkiego recitalu złożonego z 3 pieśni poświęconych matce wykonanych przez Julię Siewniak z towarzyszeniem fortepianu. Przyznać trzeba, że czysty głos i piękna interpretacja utworów sprawiła wielką przyjemność słuchającym. Wieczór zakończył film, w którym na ekranie widzieliśmy obrazy Ewy Mitrus ilustrujące tomik.
Wiersze Ireny Kaczmarczyk są w większości krótkie, ale bardzo precyzyjnie dobrane słowa tworzą odpowiedni nastrój i pozostawiają duże wrażanie. Takim wierszem dla mnie jest utwór
„Przed zmierzchem”

Podobna gruszy
Samotniejesz w pejzażu
Podwórka
Idzie zmierzch

Wiersze wspomnieniowe, poświęcone pamięci bliskich osób czytane pod koniec października, wywoływały dodatkowe emocje, bo blisko Święto Zmarłych. Równocześnie takie zestawienie groziło nadmiarem uczuć, sentymentalnych wspomnień. Udało się tego uniknąć. Wychodziliśmy z Klubu Dziennikarzy „Pod Gruszką” w dobrym nastroju, pełni refleksji o pięknej poezji i malarstwie. Towarzyszyły nam przywołane przez nie wspomnienia własnych bliskich, których już nie ma obok nas.

Anna Pituch-Noworolska