LIDIA ŻUKOWSKA

6 lut


Wymyślone słowa

są słowa codzienne
i te odświętne
są słowa poetów
które znaczą więcej inaczej
w metaforze
są słowa
które budzą miłość
i te wywoływane z pamięci
bolesne śmieszne oskarżające
są też słowa których się nie wypowiada
a które śnią się po nocach

 

Lidia Żukowska


Lidia Żukowska – poetka…
Odchodziła z wolna w bezprzestrzenność
brakiem codziennej metafory
szklanymi oczami
pluszowego misia
Panie Boże
zaświeć światło
nad Jej duszą
teraz i na zawsze
niech odpoczywa
snem wiecznym
między słowami
między milczeniem
Przez wiele ostatnich lat
towarzyszyły Jej najbliższe
dobre dusze
na co dzień Małgosia
w potrzebie Marcin
Dziękujemy Lidio,
że było nam z Tobą
po drodze…

 

Karl Grenzler, Kraków, 8 II 2018


Na pożegnanie Lidii Żukowskiej


 Trudny temat – pisać o kimś z kim przeszło się niewielką część wspólnej drogi.

Lidię Żukowską poznałam w Galerii Kocioł Artystyczny. Starsza stateczna Pani wśród obrazów, rzeźb i książek, pasowała idealnie do wystroju galerii, której była właścicielką. To dzięki niej Krakowski Oddział ZLP znalazł przystań, gdzie mógł organizować zebrania Zarządu i spotkania autorskie. Lidia bardzo poważnie traktowała swoją pracę, pełniąc wiele funkcji społecznych i realizując wiele przedsięwzięć na rzecz rozwoju kultury naszego miasta. Kochała poezję, sztukę, malarstwo i muzykę. Kochała Kraków całym sercem, a ponieważ znała wielu artystów, to w wolnych chwilach opowiadała nam o ich życiu i twórczości. Nawet nie wiem kiedy, wciągnęła mnie w wir prac na rzecz oddziału. To Lidia namówiła mnie na nasz wspólny wyjazd do Złotego Potoku (na poetyckie posiady), gdzie zaczęła się nasza znajomość. Z czasem zbliżyłyśmy się do siebie, odwiedzając się wzajemnie. Wraz z mężem byłam w Jej posiadłości na Bukówkach, z której była bardzo dumna. Na tarasie przy małej czarnej snuła wiele planów na przyszłość, a my słuchaliśmy podziwiając jej pasję do pracy i jej marzenia, których – jak później czas pokazał – nie zrealizowała do końca. Choroba zmieniła ją bardzo, musiała zostawić swoją ukochaną galerię i wycofać się z życia na salonach. Od tej pory zaczęła walkę o każdy rok, miesiąc tydzień i dzień, a nawet godzinę życia. Walczyła dzielnie przy udziale oddanych Jej osób.

Gdy pisałam tych kilka zdań, przypomniała mi się nasza długa dyskusja (na temat śmierci). Lidia uparcie twierdziła, że się Jej nie boi – my wręcz przeciwnie. Teraz już wiem – kiedy mówiła o śmierci, nie wkalkulowała w nią bólu, którego potem doświadczała przez lata, śmierć stała się dla niej wybawieniem.

Z powodu choroby nie będę Koleżanko na Twoim pogrzebie, ale na pewno zapalę światło i westchnę do Boga o spokój Twojej duszy. Niebanalna i nietuzinkowa była Twoja postać, Lidio. Pozostaniesz na zawsze w mojej życzliwej pamięci i w tomikach wierszy (które nam ofiarowałaś), będę po nie sięgała, kiedy tylko zatęsknię do wspomnień z przeszłości – bowiem Poeta nigdy nie umiera całkiem.

W tomie „Niekończący się sen” L. Żukowskiej z roku 2000 przeczytałam wiersz:

***

w twoich rękach

jestem tylko kartką papieru

z której można zrobić

piekło lub niebo

albo gołąbka

lecącego donikąd

Co nie do końca jest prawdą, Twój gołąbek na pewno znalazł swoje gniazdo, w niejednym poetyckim domu.

Danuta Perier-Berska


Odeszła na zawsze członkini Krakowskiego Oddziału Związku Literatów Polskich – Lidia Żukowska.Miałam przyjemność poznać Ją w jej ukochanej, wysublimowanej Galerii „Kocioł Artystyczny”, która mieściła się przy ul. Sławkowskiej 14 w Krakowie. Wysmakowane wnętrze, pełne nietuzinkowych dzieł sztuki było wspaniałym tłem dla naszych zebrań Zarządu Krakowskiego Oddziału Związku Literatów Polskich.Tu rodziły się pomysły artystyczno – literackie Lidii, tu gościła znakomitych artystów, literatów, koneserów sztuki. Zawsze elegancka, perfekcyjna, rzetelna, a nade wszystko kompetentna i dbająca o dobro szeroko pojętej kultury. Zasłużona szczególnie dla miasta Krakowa.
Lidia Żukowska (ur.w 1932r.)była reżyserem, scenografem, marszandem. W 1961 roku powołała do życia formę teatralną – Teatr Jednego Aktora (30 premier). Pełniła kierownicze funkcje w Teatrze Rapsodycznym, Teatrze 38, Teatrze Lalki i Maski. Zrealizowała 4 filmy telewizyjne, wprowadziła do kalendarium imprez Krakowa Tynieckie Recitale Organowe, zainicjowała nową formę plastyczną „Suche bukiety”. W 1991 roku założyła Wydawnictwo „Oficyna Krakowska”.
Należy podkreślić, iż była wieloletnią kierowniczką Klubu Dziennikarzy „Pod Gruszką”, który jest obecnie siedzibą Krakowskiego Oddziału Związku Literatów Polskich.
Wydała 14 swoich tomików poetyckich i 2 książki prozatorskie.
Pozostanie na długo w naszej serdecznej pamięci.

Irena Kaczmarczyk

Sprawozdanie finansowe KO ZLP za 2017 rok

23 sty

SPRAWOZDANIE ROCZNE FINANSOWE KRAKOWSKIEGO ODDZIAŁU  ZWIĄZKU LITERATÓW POLSKICH za okres od 01.01.2017 do 31.12.2017   1. Stan początkowy 2 655,14 2. Wpływy roku 2017 2 870,00 składki członkowskie 2 170,00 Sponsorzy    700,00 darowizny prywatne. 700,00 Razem poz. 1 +2   5 525,14   … Read More »

NOWOROCZNE SPOTKANIE Z POEZJĄ, Klub Dziennikarzy Pod Gruszką, 16 stycznia, godz. 18.00

2 sty



W Klubie Dziennikarzy „Pod Gruszką” odbyło się „Noworoczne spotkanie z poezją” zorganizowane przez Krakowski Oddział Związku Literatów Polskich. Wiersze naszych kolegów i koleżanek czytali członkowie związku, członkinie Koła Młodych działającego przy KO ZLP, jak również krakowscy poeci niezrzeszeni, który przybyli „Pod Gruszkę” 16 stycznia 2018 r. Każdy z uczestników czytał dwa poetyckie utwory ulubionych autorów KO ZLP, uzasadniając krótko swój wybór. Wybrzmiały więc wiersze żyjących członków, jak również tych, którzy odeszli od nas w ostatnich latach. Niektórzy z biorących udział w spotkaniu mieli okazję wysłuchać swoich utworów w interpretacji kolegów i koleżanek. To już drugie tego typu spotkanie KO ZLP wg pomysłu naszej członkini Danuty Sułkowskiej, która jest redaktorką cyklicznych, związkowych publikacji: Almanachu „Krakowska Noc Poetów” i „Literata Krakowskiego”. Kameralne spotkania mają sporo zalet: sprzyjają integracji, pozwalają poznać bliżej siebie nawzajem oraz naszą twórczość. Scenariusz noworocznego poetyckiego wieczoru opracowała prowadząca imprezę Danuta Perier-Berska.

Tekst i foto: Irena Kaczmarczyk

Warsztaty biblioterapii i dramoterapii, 7-15 grudnia, Koncert kolęd, 8 grudnia, WTZ Sala Kameralna, Juszczyn 542B

14 gru


Dr Dariusz Piotr Klimczak z Krakowskiego Oddziału ZLP w ramach projektu Fundacji „Maximum”:  „JESTEŚMY RAZEM”.
Aktywizacja twórcza i społeczna utalentowanych dzieci niepełnosprawnych
w kooperacji ze Ośrodkami Specjalnymi Małopolski

prowadzi warsztaty biblio i dramoterapii w ośrodkach specjalnych Małopolski z wykorzystaniem tekstów poetyckich członków naszego Oddziału.
Projekt dofinansowany przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego.

ZADUSZKI POETYCKIE, Klub Dziennikarzy Pod Gruszką, 14 listopada, godz. 18.00

31 paź

„Spadanie w nieobecność” – Zaduszki Krakowskiego Oddziału ZLP

Ten znaczący cytat z wiersza śp. Macieja Naglickiego powtórzyła kilkakrotnie podczas literackich Zaduszek wiceprezes KO ZLP Alicja Tanew, która przedstawiła bogate spectrum działalności literacko-artystycznej naszego zmarłego przed rokiem śmiercią tragiczną Kolegi. A więc: praca pedagogiczna w jednej z krakowskich szkół, coroczny Bronowicki Karnawał Literacki z wydawanym na tę okoliczność Almanachem, wieloletnie wiceprezesostwo w Stowarzyszeniu Twórczym Artystyczno-Literackim, autorskie Nagliskałki, Teatr ADALEX, Grupa „Tylicz” , liczne publikacje w „Dworzaninie” i „Forum Myśli Wolnej”, mnogość napisanych recenzji, słów wstępnych do tomów poetyckich, prowadzonych spotkań, kończąc na nie tak odległej aktywności w Zarządzie naszego Oddziału.
Alicja Tanew wraz z Robertem Marcinkowskim przeczytali wiersze z trzech tomów poetyckich Macieja Naglickiego. Robert wykonał jedną z piosenek skomponowanych do słów niezapomnianego Kolegi. O Macieju mówił też obecny na spotkaniu Jego przyjaciel –  Aleksander Jasicki.

W części drugiej Zaduszek wspominaliśmy autorkę kilkunastu tomów poezji, malarkę, ikonopistkę Zofię Garbaczewską-Pawlikowską. Skromną, wszechstronnie uzdolnioną, o wysokiej kulturze kobietę, która odeszła niedawno w wieku lat 94.
Wiersze z tomów Zofii Garbaczewskiej-Pawlikowskiej przeczytały: Danuta Perier-Berska, Irena Kaczmarczyk i Dorota Lorenowicz. O pięknej artystycznej sylwetce, o działalności w Stowarzyszeniu Sztuk Wszelkich wspominali: Józef Janczewski i Krystyna Alicja Jezierska. Niedosyt prezentacji barwnej biografii artystycznej Zofii Garbaczewskiej-Pawlikowskiej zakiełkował propozycją zorganizowania wystawy malarskiej niedawno zmarłej poetki.
Z pomysłem wystąpiła prowadząca spotkanie w Klubie Dziennikarzy „Pod Gruszką” sekretarz KO ZLP Anna Pituch-Noworolska.

 

Tekst: Irena Kaczmarczyk

Foto: Danuta Perier-Berska