Wanda Tatara - Czopek |
MYŚLI NA BALKONIE
Mężowi Mirkowi
Każdy nosi maski
Wierzę w to święcie,
że na tym zawrocie,
na tym zakręcie,
które ptaki czynią w niebie,
jak my żeglują
z miłością do siebie!
Tylko że my nieba
w sobie szukamy
lub w Bogu - Człowieka,
a ptak - istota niepodległa,
rzuca wyzwanie niebu skrzydłami
nie boi się piekła
nie wątpi, że skoro
Bóg je stworzył,
to i miłością pochowa.
Nie dał świadomości -
u ptaka za mała głowa.
Ale serce dał ptakom
niepodległe
rozkoszom przestrzeni oddane.
POŻEGNANIE
Co raz bliżej to podglebie,
które duszy,
przyrzeczono w Niebie,
ale większość wie,
że nie czekają
przy wejściu
honorowe salwy,
najwyżej
w miłosiernych rękach
kolorowe malwy.
Malwy są wysokie,
Więc może
ich korzeni się uchwycę
i jeszcze raz ostatni
oczy światem zachwycę.
CODZIENNY KARNAWAŁ
Każdy nosi maski
na co dzień
czarną na złe dni
czerwoną z miłości
niebieską do
czytania bajek
i modlitw
zieloną do
brodzenia po
wiosennych łąkach
złotą do jesiennych lasów
w szarej tańczymy
kuchenną lambadę
w srebrnej
łóżkową sambę
na starość
maski więdną
razem z twarzą
i opadają
z suchym szelestem
rozpaczliwie
samotnych godzin
a młodość tymczasem
kupuje teraz
więcej masek
i nie rozpoznaje już
siebie w lustrze
14.11.2007 r.
PROŚBA
Ze wszystkich zmysłów
zostawcie mi wzrok,
żebym mogła widzieć
katastrofę lub szczęście
zostawionego świata
i nasycić się barwami,
żebym rozróżniała odcienie
świateł Kosmosu
ale przede wszystkim po to,
żebym mogła spojrzeć na
Stwórcę