* * *
Jak się przedostać na tamten brzeg
Gdy rzeka coraz szersza
I mostów na niej brak?
Ciotka przebiegła po mgle lekko
W welonie włosów białych
Wreszcie w welonie!
Na stosie rzeczy nieprzydatnych
W ognisku płonie laska ciotki
Wchodzi do nieba
Prościutka smuga jasnego dymu
Będzie pogoda
Na spacerze
doszliśmy do starej kuźni
pies obwąchał mury i zaznaczył swoją obecność
ja porozmawiałam z czasem
jak widzisz płynę powiedział
wyrzuciłem zmurszałe cegły ze wschodniej ściany
od słupa przy którym stoisz oderwałem obręcz do wiązania koni
działałem powoli
stosowałem głównie deszcz wiatr i grawitację
załatałem też nowymi dachówkami dziury w dachu
to trwało krótko
ludzie mają zręczne ręce
niestety niczego nie rozumieją
powiedzieli: trzeba mu się przeciwstawić
zatrzymać go
dzisiaj znów się nimi posłużę
naprawię komin